Długo , oj baaardzo długo musiałem pracować nad Dorotką, aby zgodziła się na poniższą sesję zdjęciową. Po podpisaniu niezbędnych kontaktów, ustaleniach między moimi i jej prawnikami wreszcie się udało. Ja byłem szczęśliwy. Prawie mama chyba też. No na pewno w tej chwili....