Na wszelkiego rodzaju spotkaniach, na których spotkają się dwa obiekty:
* Jacek
* gitara
a ponadto, jeśli jest gdzieś w okolicy Dorota zawsze dochodzi do odśpiewania ulubionej piosenki wyżej wymienionej pt. "Fajdiling ding..." (zainteresowani wiedzą oczywiście, o co chodzi... ).