Na miejsce dojechaliśmy jako pierwsi ( to znaczy Gosia, Tomek W. i Grzegorz ). Po dość męczącej wędrówce po mieście Giżycku, jako że musieliśmy znaleźć sobie miejsce na nocleg, osiedliśmy w znanej wszystkim jadłodajni Omega. Obiad zdawał się nawet nadawać do jedzenia, jednak nasze oczekiwania przerosły wielokrotnie ogóreczki. Były po prostu przepyszne ( aż tak, że Tomek zamówił ich dodatkową porcję.... ).
Ten ogórek, który widać na zdjęciu był mój i był ostatni....
Czy widzicie zazdrość malującą się na twarzy mojego towarzysza??
|
Pełny rozmiar:
427x300
|