Bywały jednak chwile, kiedy ciężko było znaleźć odpowiednie rozmieszczenie występów skalnych i trzeba było niemiłosiernie się rozciągnąć.
Smaczku całemu przedsięwzięciu dodawał strumyk wody płynący w widocznym na zdjęciach zagłębieniu. Czasem uniemożliwiał on wręcz chwyt, gdyż woda po prostu wpływała po ręce pod kurtkę......