Data: 30/08/2007 Ilość wyświetleń: 275
Cóż nam zatem pozostało. Zaczęliśmy długą i wyczerpującą wędrówkę na dół. Na pierwszy ogień poszedł oczywiście Piotr ( którego nie widać na zdjęciu ) oraz Paweł. Do zejścia szykuje się także Tomek.