Data: 16/09/2007
Podróż rozpoczęliśmy w Wilkasach. Tam pobraliśmy łódkę - Oriona oraz wyposażenie. Załogę stanowili Andrzej zwany Łysym, Darek zwany Peketem oraz Grzegorz zwany Jasiem.
Po wypłynięciu z portu macierzystego naszej łódki. Dla niektórych był to chrzest bojowy. To chyba nawet widać.
Data: 16/09/2007
Typowy ranek na łódce. Ten, kto się pierwszy obudzi - robi michę. Taka organizacja powoduje często pewne komplikacje: niektórzy o tej porze biorą się za obiad lub nawet podwieczorek....
Jako, że podróż rozpoczęliśmy w ściśle męskim gronie - mało rzeczy znajdowało się poukładanych w kostkę.
Data: 16/09/2007
Czasem też - jeszcze przed śniadaniem - trzeba było przepłukać czymś usta.
Data: 16/09/2007
Wyprawa nad Kanał Mazurski.
Kanał ten miał stanowić połączenie Wielkich Jezior Mazurskich z Bałtykiem. Budowę rozpoczęli, i na szczęście nie dokończyli, Niemcy jeszcze przed Drugą Wojną Światową.
Po drodze do największej zapory mijamy kilka mniejszych śluz. Ta ma wysokość kilkunastu metrów.
Data: 16/09/2007
Góra śluzy. Całkiem już zarosła trawą.
Data: 16/09/2007
A to już wejście na największa śluzę. Trzeba się było wdrapać ok 3 - 4 metrów. Aby wejść wyżej - niezbędna jest lina.
Data: 16/09/2007
Trzeba ją zaczepić na wystającym drucie - po czym wdrapać się na następny poziom.
Data: 16/09/2007
A to już widok z góry.
Data: 16/09/2007
Nasza trójka w komplecie. Na ściany po lewej i prawej stronie można wejść z liną z dołu. Jest to wyżej o kilka metrów. Poniżej widać, jak tam włazimy.
Data: 16/09/2007
Aby się wdrapać na góre trzeba dojść za pomocą liny do poziomu, na którym byliśmy poprzednio i znowu za pomocą liny wdrapać sie wyżej. Linę trzeba zarzucić na wystającą - widoczną koło nogi - belkę konstrukcyjną. Ale zabawa.....
Data: 16/09/2007
Przyjechali państwo Strzemińscy. Na dwa dni odwiedzili nas Gosia i Robert. Odebraliśmy ich z Węgorzewa i przywieźliśmy znowu na Kanał Mazurski.
Data: 16/09/2007
Trochę popływaliśmy...
Data: 16/09/2007
... a potem zabrałem ich na wycieczkę po zaporach na Kanale Mazurskim.
Data: 16/09/2007
" O tak im się buzie śmiały " pokazuje Grzegorz. I wcale nie chcieli wracać.
Data: 16/09/2007
Darek pokazuje jak mu krew z nogi leci. Nadepnął pod wodą ( ??? ) na szkło.
Data: 16/09/2007
Płyniemy dalej wartko na południe.
Data: 16/09/2007
Zmiana za sterem. Jest bardzo gorąco i słabo wieje.
Data: 16/09/2007
Znowu zmiana za sterem. Teraz kapitanuje Grzegorz.
Data: 16/09/2007
Romantyczne zdjęcie Darka w zachodzącym słońcu wraz z łabędziami.
Data: 16/09/2007
Nasza krypa sklarowana. My wypakowani. Koniec rejsu.
Data: 16/09/2007
Przyjechał po nas Robert i wracamy do domciu, niestety....